Ciąża i poród

Ciąża u suki trwa ok. 63 dni (9 tygodni). Do ok. 5, a czasem nawet 6 tygodnia (w przypadku małej ilości płodów) sami nie jesteśmy w stanie stwierdzić na podstawie objawów zewnętrznych czy suka jest szczenna. Dobrze jest ok. 4 tygodnia wykonać w gabinecie weterynaryjnym badanie USG, które potwierdzi lub wykluczy ciążę. Jest to badanie całkowicie nieszkodliwe dla suki i płodów, niedrogie, a da nam pewność czy suka jest szczenna czy nie. Może się zdarzyć, że suka wykazuje objawy ciąży i nawet przygotowuje się do porodu, a w efekcie okazuje się iż jest to tzw. ciąża urojona. Suka przygotowuje gniazdo, znosi do niego zabawki, które są jej "szczeniętami", w sutkach pojawia się mleko. Jeśli suka wykazuje takie objawy, a badanie USG wykluczyło ciążę należy bezwzględnie rozpocząć leczenie, gdyż zalegające w sutkach mleko może doprowadzić do zapalenia gruczołu, a w efekcie do powstania komplikacji w postaci zrostów i guzów. Przyjmijmy jednak, że badanie USG potwierdziło ciążę. W pierwszej połowie ciąży karmimy sukę tak jak przed kryciem. Od początku drugiej połowy powinniśmy podawać jej karmę dla suk szczennych i karmiących lub dla szczeniąt. Różnią się one składem od karm podstawowych - zawierają więcej białka, tłuszczu, witamin, wapnia. Należy też stopniowo zmieniać częstotliwość karmienia. Jeśli do tej pory suka jadła np raz dziennie, teraz dawkę należałoby podzielić na dwa posiłki. W drugiej połowie ciąży zaczyna się znacznie powiększać obwód brzucha. W miarę rozwijania się płodów powiększająca się macica może uciskać nieco żołądek. Lepiej jest karmić wtedy sukę częściej, ale małymi porcjami np 4 razy dziennie. W miarę rozwoju ciąży należy też zwiększać ilość podawanej karmy według informacji podanej na opakowaniu bądź w porozumieniu z lekarzem weterynarii. Nie należy zapominać o dziennej dawce ruchu przyszłej mamy. Ciężarnej suce nie należy ograniczać ruchu, ale też nie powinniśmy w tym czasie zabierać jej na długie forsowne spacery. Należy chronić ją przed urazami mechanicznymi mogącymi powstać np przy zabawie z innymi psami. Otoczmy sukę w tym czasie szczególną opieką. Ok. 2 tygodnie przed terminem porodu powinniśmy przygotować suce legowisko-porodówkę, tak aby zdążyła się do niego przyzwyczaić. Posłanie powinno znajdować się w zacisznym miejscu domu, z daleka od najbardziej uczęszczanych szlaków, gdzie nie ma przeciągów i dochodzi światło dzienne. Musimy się też przygotować na to, że kilka dni przed i ok. 1 tydzień po urodzeniu szczeniąt należy pilnować suki (zwłaszcza tej, która ma rodzić pierwszy raz) i nowo narodzonych szczeniąt. Należałoby więc w porodówce uwzględnić miejsce na własne łóżko tak aby nawet w nocy móc zareagować np na pisk przygniecionego niechcący przez sukę szczenięcia. Na legowiska dla suk doskonale nadają się kołdry lub materace owinięte prześcieradłem. Polecamy też zrobienie mini-kojca z desek. Wielkość powinna być dostosowana do wielkości suki. Powinna ona swobodnie leżeć na boku mając jeszcze po ok. 10-15 cm swobody z każdej strony. Taki kojec jest bardzo przydatny, gdyż niektóre bardzo żywotne szczenięta po urodzeniu pełzają po posłaniu i może się zdarzyć, że zsuną się z niego. Zaopatrzmy się w kilka prześcieradeł, grubą folię, wagę (może być kuchenna) i kolorowe tasiemki, którymi będziemy znaczyć szczenięta po urodzeniu. Skontaktujmy się z lekarzem weterynarii i poinformujmy go o zbliżającym się porodzie. Umówmy się tak, aby w razie komplikacji mógł przyjechać lub abyśmy my mogli w każdej chwili sami zawieźć do niego sukę gdy zajdzie potrzeba udzielenia natychmiastowej pomocy. Pierwszym objawem zbliżającego się porodu jest obniżenie brzucha (ok. tydzień przed porodem). W tym czasie zacznijmy mierzyć suce temperaturę. Fizjologiczna temperatura ciała wynosi od 38 do 38,5 stopnia. Obniżona temperatura ciała suki świadczy o zbliżającym się porodzie. Temperatura może się obniżyć nawet do 37 stopni i zwykle dzieje się to na ok. dobę przed rozpoczęciem akcji porodowej. Przed porodem odchodzi tzw czop śluzowy w postaci nitek śluzu wydobywającego się z dróg rodnych suki. To dość ważny sygnał gdyż poród powinien nastąpić ok. 24 godziny od odejścia czopu śluzowego. Na ok. 12 godzin przed porodem suka odmawia jedzenia. W tym czasie możemy przygotować posłanie do porodu. Materac (lub kołdrę) owińmy szczelnie folią i następnie świeżym prześcieradłem. Przygotujmy wagę, tasiemki, wygotowane nożyczki oraz nitki (do zabezpieczenia pępowiny), ręcznik, zegarek, kartkę i długopis. Rozpoczynające się skurcze porodowe powodują niepokój suki. Pierwsza faza porodu może trwać kilka, a nawet kilkanaście godzin. Suka jest niespokojna, nie może wręcz usiedzieć w jednym miejscu, często zmienia pozycje, drapie i usiłuje wykopać dziurę w posłaniu, ciężko dyszy (jak po długim biegu). Gdy czuje się zmęczona przysypia pomiędzy skurczami. Co kilka godzin wyprowadzajmy sukę na smyczy aby załatwiła potrzeby fizjologiczne. Przepełniony pęcherz moczowy może utrudnić akcję porodową. Rozpoczęcie drugiej fazy porodu to wystąpienie skurczów partych. Szczenięta rodzą się w błonach płodowych i po urodzeniu suka zazwyczaj sama przegryza błony, odcina zębami pępowinę od łożyska po czym zjada je i dokładnie, energicznie wylizuje szczenię. Pomóc suce powinniśmy w przypadkach gdy: - szczenię zaklinowało się w kanale rodnym, zwłaszcza jeśli jest dość duże lub rodzi się nie głową lecz tylnymi łapkami - możemy wtedy bardzo delikatnie chwycić je przez błony za skórę (w żadnym wypadku nie wolno ciągnąć za nóżki, głowę czy ogonek!) i powoli, bardzo ostrożnie próbować pomóc mu wydostać się na świat; - suka nie przegryzła błon płodowych - powinniśmy sami przerwać błony płodowe, wyjąć z nich szczenię, obciąć pępowinę wysterylizowanymi nożyczkami nie krócej niż 1-1,5 cm od brzuszka szczenięcia i podać je suce do wylizania; Zaleca się samemu odcinać pępowiny i zawiązywać je sterylnymi nitkami, gdyż zdarza się, że suka obgryza pozostawiając je zbyt krótkie, a często zdarza się, że pępowina mocno krwawi i nie zabezpieczona nitką naraża szczenię na utratę krwi. Zbyt krótko odgryziona pępowina może też prowadzić do powstania przepukliny pępkowej. Po urodzeniu kilku szczeniąt (3-4) suka może odpoczywać od 1 do nawet 3 godzin. W tym czasie odpoczywa też mięsień macicy, suka na przemian zajmuje się urodzonymi już szczeniętami i przysypia. Jeśli miot jest bardzo liczny suka może odpoczywać w ten sposób nawet 3 razy w czasie trwania całego porodu. Odnotowujmy na kartce godzinę urodzenia każdego szczenięcia. W przypadku wystąpienia komplikacji weterynarzowi mogą te informacje bardzo pomóc (co jaki czas rodziły się szczenięta, ile było przerw i jak długo trwały). Każde urodzone szczenię oznaczmy innym kolorem tasiemki i zapiszmy jego wagę - te informacje przydadzą się nam najbardziej w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Nowo narodzone szczenię po wylizaniu przez matkę powinno zacząć ssać. Oprócz tego, że szczenię się najada ssanie wyzwala produkcję mleka oraz hormonu powodującego obkurczanie macicy. Ssanie ma więc dobroczynny wpływ na prawidłowy przebieg porodu. Dokładnie liczmy urodzone łożyska - powinno ich być tyle samo co szczeniąt. Kilka łożysk suka powinna zjeść, resztę wyrzucamy. łożysko pozostawione w macicy może spowodować ostry i niebezpieczny stan zapalny. Jeśli mamy wątpliwości co do ilości urodzonych łożysk najbezpieczniej będzie jeśli na następny dzień po porodzie wykonamy suce badanie USG. W trakcie trwania porodu należy szczególnie dbać o czystość otoczenia i często zmieniać prześcieradła na czyste. Po zakończonym porodzie należy wykąpać i dokładnie wysuszyć suce portki, które wilgotne, przesiąknięte wodami płodowymi mogą spowodować odparzenia skóry.


Do weterynarza należy się zwrócić o pomoc w przypadkach gdy:

  • w ciągu dwóch godzin trwania skurczów partych szczenię nie rodzi się (dotyczy to zarówno początku jak i dalszego ciągu porodu)
  • całkowity zanik akcji porodowej i nienaturalnie przedłużający się odpoczynek suki powyżej 3 godzin, gdy podejrzewamy, że suka jeszcze nie urodziła wszystkich szczeniąt
  • nagłe pogorszenie się stanu zdrowia suki (np nadmierne pobudzenie, drgawki)

do weterynarza powinniśmy się zwrócić również wtedy, gdy minął już termin, a suka nie wykazuje żadnych objawów zbliżajacego się porodu.